Sobota pracująca
Po nie miłym rozstaniu z panem od ocieplenia i gipsowania poddasza ( zażyczył sobie 650 zł więcej niż wcześniej zapowiadał) , ciekaw byłem glazunika. Oczywiście na wstępie spisaliśmy zakres robót i zapisaliśmy na kartce co i za ile. Po czym zrobili mi listę zakupów. Sam nie mogłem uwierzyć ,że do starego Golfa może się zmieścić płyta gipsowa i profile. W dniu dzisiejszym Panowie zapłytkowali prawie całą kotłownię. Zostały jeszcze tylko glify. Zrobiliśmy otwór na zetkę, Pan elektryk zamontował zasilanie do podłogówki. Oczywiście nie obyło się bez przygód gdyż, jak wróciłem z miasta to zasilanie było podłączone (Marcina elektryka już nie było) ale nie do tej skrzynki.hahahaha
. Musiał chłopina jeszcze raz przyjechać. hahahaha Ja natomiast posprzątałem teren wokół domu.