Najpierw było kopane.
Potem zbrojone.
A na końcu zalane.
:D Ja tam jestem zadowolony...
Po godzinie 16.00 rozpoczeliśmy oficjalnie budowe domu. Koparkowy Wojtek w 1.5 godziny zdjął warstwe humusu. Na działeczce jest sucho. Zaraz po zrywce przyjechał geodeta i wraz z ekipą murarską wytyczyli budynek. Jesteśmy zadowoleni z pierwszego dnia. Jutro od rana ekipa bedzie robić zbrojenie a na godzinę 15 zaplanowane mamy zalewanie fundamentów.
.
Z galerii Andrzeja Mleczki.
Witam wszystkich po przerwie. Mało brakowało a już w środe byli byśmy już po zalaniu fundamentów. Wtorek. Przyjechała stal, koparkowy miał już do Nas jechać zerwać humus, przy końcu prac miałem zadzwonić do geodety i majstra, beton był zamowiony na środe na 15.00. I co? ... I musieliśmy wszystko i wszystkich przełożyć na poniedziałek. A wszystko przez naszą cudowną (nieobliczalną) pogode. Moja małżonka się śmieje, że powinienem studiować meteorologie gdyż cały czas sprawdzam RADAR POGODOWY (http://www.pogodynka.pl/radary). TVN Meteo mówili, że idzie front i burze nie oszczędzą nikogo.
A tak naprawde to we wtorek troszke popadało przelotnie a w środe nie spadło ani kropli. I było by już po robocie.Taki ze mnie meteorolog. Ale nie ma tego złego bo dzięki temu mogłem w spokoju się przygotować do egzaminu , ( 19.07. 2012 zdałem egzamin na Nauczyciela Mianowanego). :D
Nasz majster zaproponował aby najpierw wybrać ziemię pod ławy a potem jak już będą ławy to wybrać humus ze środka koparką. Czy ktoś ma jakieś doświadczenie w tej sprawie. Bo coś mi się zdaje ,że poprostu majster bedzie miał mniej murowania i idzie na łatwiznę. Co prawda operator koparki co wcześniej robili u Nas drogę, również mówił o tym, że woli najpierw wykopać pod ławy a później sciągnąć humus ze środka. Prosze o jakieś opinie. :)
lider
